Moje Finanse

Informacje i porady finansowe prostym językiem

Jak nie przejeść oszczędności emerytalnych i zostawić majątek dzieciom

Niedawno pisałem, gdzie odkładać na emeryturę. Dziś kontynuujemy temat. Zanim wybierzemy konkretne miejsca oszczędzania, musimy zastanowić się, co ma się stać z naszymi oszczędnościami emerytalnymi. Można je „przejeść”. Ale czy nie lepiej zostawić je dzieciom?

To jest artykuł z cyklu o tym, jak i gdzie lokować oszczędności emerytalne:

Po co nam prywatny fundusz emerytalny

O tym, dlaczego prywatny fundusz emerytalny jest niezbędny dla naszego pokolenia, pisałem już w kilku artykułach. Przypomnę najważniejsze powody:

  • W ZUS-ie nie ma żadnych pieniędzy, wszystkie środki są na bieżąco przejadane i co roku potrzebne jest kilkadziesiąt miliardów zł dotacji z budżetu państwa. Taki system jest nie do utrzymania w perspektywie kilkudziesięciu lat. Czytaj: Chcesz mieć dobrą emeryturę? Zadbaj o nią sam
  • Emerytura w „nowym” systemie jest niższa niż w “starym”. Nie ma już żadnych “okresów nieskładkowych”, jej wysokość zależy wyłącznie od zgromadzonych składek i statystycznej długości życia w momencie rezygnacji z pracy. W konsekwencji szczególnie niskie będą emerytury kobiet i osób odprowadzających minimalne składki (np. przedsiębiorcy). Czytaj: Kobieta, mężczyzna i wysokość emerytury
  • Każdy okres nieopłacania pełnych składek (bezrobocie, choroba, umowa o dzieło) zmniejsza przyszłą emeryturę z ZUS. Szczególnie osoby pracujące na umowie o dzieło nie odkładają nic na zabezpieczenie emerytalne. Czytaj: Umowa o dzieło i inne choroby
  • Za obniżony wiek emerytalny zapłacimy niższymi emeryturami i większym długiem, który będą musiały spłacić nasze dzieci. Czytaj: „Obniżenie wieku emerytalnego. Czy jest co świętować?”

Przejadanie oszczędności kontra przychody z majątku

Jak i gdzie oszczędzać na emeryturę? Poświęcimy temu tematowi co najmniej kilka artykułów. Zanim przejdziemy do wyboru konkretnych sum i lokalizacji, proponuję zacząć od określenia, co chcemy zrobić z naszym funduszem emerytalnym. Dopiero potem możemy się zastanowić, jak oszczędzić, gdzie i ile odkładać lub inwestować. Na pierwszy rzut oka to zaczynanie „od końca”. Ale ten „koniec” odzwierciedla nasze preferencje i właśnie dlatego tak wiele od niego zależy. Dlatego musimy zacząć od odróżnienia dwóch metod korzystania z funduszu emerytalnego.

Wersja 1: Przejadanie oszczędności

 Tę metodę możemy obrazowo przedstawić jako „zbieranie i podbieranie”. Polega na tym, że mniej lub bardziej regularnie wpłacamy określoną kwotę, a gdy przechodzimy na emeryturę, mamy dodatkowe środki do wykorzystania. Środki te wyciągamy, gdy mamy taką potrzebę.

 Jej niewątpliwą zaletą jest prostota. Nie trzeba przeprowadzać żadnych skomplikowanych kalkulacji, trzeba być tylko (i aż) systematycznym w odkładaniu pieniędzy. Zgromadzenie jakiegokolwiek kapitału emerytalnego jest lepsze od niezgromadzenia żadnego.

Ile potrzebujesz na emeryturę

Dobrze jest wiedzieć, ile potrzebujesz zgromadzić oszczędności emerytalnych. Dzięki temu wiadomo, ile powinieneś odkładać. Wiele tu zależy od Twoich aspiracji i oczekiwanego poziomu życia. Będę o tym pisał szerzej w kolejnych artykułach. W tym miejscu zilustrujemy tylko metodę „zbierania i przejadania oszczędności” prostym przykładem:

  • Przypuśćmy, że masz 40 lat, chcesz przejść na emeryturę w wieku 65 lat i żyć w dostatku do ukończenia 85 lat. Oznacza to, że masz 25 lat na zgromadzenie oszczędności emerytalnych, które muszą Ci wystarczyć na 20 lat „podbierania” na emeryturze.
  • Załóżmy, że chcesz „podbierać” ze swojego prywatnego funduszu 500 zł miesięcznie i o tyle „podnieść” swoją emeryturę z ZUS. To znaczy, że potrzebujesz zgromadzić 120,000 zł (500 * 240 miesięcy [12 miesięcy * 20 lat]).
  • Masz 25 lat na zgromadzenie 120,000, zatem potrzebujesz wpłacać na swój fundusz emerytalny 400 zł miesięcznie (120,000 / 300 miesięcy [25 lat * 12 miesięcy])

W przykładzie pominęliśmy inflację, stopy zwrotu, podatki i wszelkie inne komplikacje. Dzięki temu w prosty sposób uzyskaliśmy wyobrażenie tego, ile mniej więcej potrzebujemy, aby osiągnąć cel (czyli dodatkowe 500 zł miesięcznie na emeryturze). Możliwe są bardzo szczegółowe wyliczenia, można przedstawiać warianty w zależności od stóp zwrotu, można liczyć wszystko z kalkulatorem finansowym, ale najważniejsze – czyli wyobrażenie rzędu wielkości – już mamy.

Dlaczego na „zbieraniu i przejadaniu” można się przeliczyć

Są dwa powody. dla których „przejadania oszczędności” nie uważam za optymalne rozwiązanie.

Po pierwsze, możemy nie docenić tego, jak długo będziemy żyć. Postęp medycyny sprawia, że długość życia w okresie starości systematycznie się wydłuża. Przykładowo jeśli założysz, że oszczędności muszą Ci wystarczyć na 20 lat, a będziesz żył 30 lat po przejściu na emeryturę, to na ostatnie 10 lat zabraknie Ci środków i Twój poziom życia spadnie wtedy, kiedy będziesz tych pieniędzy najbardziej potrzebować.

 Po drugie, jeśli „przejemy” wszystkie oszczędności emerytalne, to nie zostawimy ich dzieciom. Zgromadzimy majątek, który rozejdzie się całkowicie do naszej śmierci. Możliwe, że dzieci odziedziczą po nas mieszkanie lub dom. To i tak nieźle, ale czy nie lepiej zostawić dzieciom więcej?

Przypomnę to, o czym pisałem w artykule „Najważniejsze lekcje bogatego ojca”: „bogaci” zachowują majątek, „biedni” (tak jak definiuje ich Robert Kiyosaki) wyzbywają się pieniędzy. Jeśli przejadasz oszczędności, wyzbywasz się majątku.

Wersja 2: budowanie przychodów z majątku

 Alternatywą jest zbudowanie stałych, regularnych przychodów z kapitału. Np.:

  • zgromadzenie kilku mieszkań na wynajem, których najemcy będą płacić co miesiąc czynsz;
  • kupno obligacji, które przynosić nam będą odsetki (w Polsce wypłacane zwykle co pół roku, niekiedy co kwartał);
  • kupno akcji płacących regularnie dywidendy;
  • ulokowanie większych sum na kontach oszczędnościowych lub lokatach, dzięki których uzyskamy odsetki.

Przy tej metodzie nie musimy się zastanawiać, ile będziemy żyć po przejściu na emeryturę, bo pieniądze, które możemy „wyciągnąć” dodatkowo co miesiąc, nie zależą od naszego wieku. Zależą wyłącznie od tego, jaką stopę zwrotu uzyskamy z inwestycji. Załóżmy, że wspomniane 120 tys. zł zainwestowaliśmy na 5% rocznie. Zarabiamy na tym 6000 zł rocznie, czyli 500 zł miesięcznie. Oczywiście jeśli zainwestowaliśmy 120 tys. zł na 3% rocznie, to zarobimy tylko 3600 zł rocznie, czyli 300 zł miesięcznie. Stopa zwrotu ma tu duże znaczenie. Dlatego ta metoda wymaga przynajmniej umiarkowanych umiejętności inwestowania.

W tym podejściu nie tracimy kapitału, a uzyskujemy ten sam cel, tzn. środki zapewniające niezależność finansową na emeryturze. Jeśli nie „podbieramy” kapitału, to zgromadzone środki przynoszą nam stałą kwotę (średnio w skali miesiąca). Zgromadzony kapitał przekazujemy dzieciom.

Która wersja dla kogo – znaczenie czasu rozpoczęcia budowy kapitału emerytalnego

Jeśli do emerytury pozostało Ci niewiele lat i nie zgromadziłeś dotąd funduszu emerytalnego, to prawdopodobnie nie zbudujesz wielkich przychodów z kapitału, ponieważ nie będziesz mieć dość czasu na odłożenie na to odpowiednich środków. Pozostanie Ci opcja „zbierania i podbierania”.

Jeśli natomiast masz jeszcze sporo lat do emerytury, to wystarczy Ci czasu, aby zgromadzić takie oszczędności emerytalne, które pozwolą Ci osiągać regularne przychody z kapitału.

O tym, ile dokładnie trzeba zgromadzić w obu wariantach, aby osiągnąć swoje cele finansowe na emeryturze, napiszę w jednym z kolejnych wpisów.

Podsumowanie:

  • Aby policzyć, ile potrzebujemy na emeryturę, musimy zdecydować, w jaki sposób chcemy korzystać z funduszu emerytalnego.
  • W najprostszej opcji „zbierania i podbierania” najpierw zbieramy środki emerytalne, a potem stopniowo je „przejadamy”, aż się skończą. W tym wariancie wysokość środków, które możemy co miesiąc wyciągnąć, zależy od pozostałego okresu życia – trudnego do oszacowania. Jego zaletą jest prostota obliczeń tego, ile potrzeba odłożyć co miesiąc.
  • W drugim wariancie budujemy stałe, regularne przychody z kapitału. Staramy się nie wyzbywać raz zgromadzonego kapitału – dzięki temu możemy go później zostawić dzieciom. Suma, o jaką możemy zwiększyć swoją miesięczną emeryturę, zależy od stopy zwrotu z inwestycji. Dlatego ta metoda wymaga umiejętności inwestowania.
  • Im mniej czasu pozostaje nam do emerytury, tym trudniej zgromadzić środki pozwalające na czerpanie przychodów bez „przejadania” kapitału i tym bardziej warto się skupić na „zbieraniu i podbieraniu”. Nawet taka opcja gromadzenia oszczędności jest lepsza od niezgromadzenia żadnej rezerwy na emeryturę.

Zwiększaj niezależność finansową

Zapisując się na newsletter otrzymasz 10 darmowych kalkulatorów i jako pierwszy dostaniesz informacje o najnowszych artykułach. Korzystaj z podpowiedzi sprawdzonych rozwiązań, dzięki którym podejmiesz decyzję i zaczniesz poprawiać swoją sytuację finansową. Wpisz swoje imię i adres e-mail, a potem kliknij na poniższy przycisk:

Przeczytaj także:

  • Gdzie odkładać na emeryturę? Aby dobrze wybrać miejsce oszczędzania na emeryturę, określ swoją sytuację i podejście do inwestycji. Dzięki temu łatwiej zbudujesz fundusz emerytalny.
  • Mieszkanie na wynajem jako fundusz emerytalny. Wystarczy jedno mieszkanie na wynajem, aby zauważalnie podnieść standard życia na emeryturze. Zamień przeprowadzkę w początek prywatnego funduszu emerytalnego!
  • Jak odłożyć na studia dla dziecka? Ile i gdzie oszczędzać, aby zabezpieczyć koszt studiów dla dziecka. Podaję konkretny przykład z wyliczeniami, formułami Excela i informacją, gdzie sam odkładam.
Podziel się tym artykułem ze znajomymi! W tym celu kliknij w ikonkę po lewej stronie. Jeśli artykuł był dla Ciebie wartościowy, to bardzo proszę, abyś zostawił komentarz. A jeśli chcesz łatwiej oszczędzać czas i pieniądze, zajrzyj na stronę "Polecam".

2 Komentarze

  1. Odkładanie na lokaty rzędu 2% to też pewna forma inwestycji, która mniej więcej równoważy inflację, a nie wymaga żadnych umiejętności inwestycyjnych. Ew. fundusze pieniężne i obligacji. Widziałem gdzieś takie fundusze, w których określasz ile lat masz do emerytury, a one inwestują w akcje jeśli do emerytury daleko, a im bliżej tym bardziej w obligacje.

    Najlepiej opakowane w ike/ikze żeby trudno było stamtąd wyciągnąć pieniądze przed czasem, no i belki nie ma.

    Dzieci niech odkładają same 🙂 Jak umrę wcześniej to dostaną bonus w spadku 🙂

    • Wszystko to absolutnie prawda. Niestety aby osiągnąć stałe przychody przy stopie zwrotu 2% trzeba zgromadzić dwa razy więcej kapitału, niż przy stopie zwrotu 4%. Właśnie dlatego umiejętności inwestycyjne przydają się przy budowaniu przychodów z kapitału 🙂

      Nie jestem fanem funduszy cyklu życia, ponieważ opierają się na fałszywym założeniu, że akcje zawsze zarobią więcej niż obligacje. Takie fundusze mogą Cię wpuścić w akcje „na górkach”, jak np. w 2007 roku, i przerzucić Twoje środki na obligacje akurat wtedy, kiedy rośnie inflacja i ceny obligacji nurkują.

      Każdy sam podejmuje decyzje oszczędnościowo-inwestycyjne… Ja będę się czuł spokojniej ze świadomością, że dziecko dostanie po mnie coś więcej niż tylko ubezpieczenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.